| Kara była utalentowaną wiolonczelistką z konserwatorium w Bratysławie, a
jej delikatna powierzchowność zaprzeczała walecznej naturze. Była spętana
siecią kłamstw, snutą przez Koskova i Brada Whitakera. Chcąc by jego
"dezercja" wyglądała przekonująco, Koskov kazał Karze udawać
snajpera KGB. Był to zły pomysł ponieważ Kara nie miała pojęcia o broni
palnej i Bond od razu odkrył podstęp. Jedyna rzecz którą robiła naprawdę
dobrze była gra na wiolonczeli. Podczas jednego z koncertów grając na swoim
Stradivariusie "Lady Rose", z charakterystyczną przestrzeliną w
lewym górnym rogu (pamiątka po ucieczce przed czeską strażą graniczną),
tak oczarowała generała Gogola, że ten postarał się dla niej o wizę
imigracyjną by mogła wystąpić w Moskwie.
|