Spływy kajakowe

Moja przygoda z kajakami zaczęła się na pierwszym roku studiów, kiedy zapisałem się na spływ organizowany przez Studium Wychowania Fizycznego i Sportu na UAM, na rzekę Wdę. Instruktorem był niezapomniany mgr Stefan Rosik, a pomagała mu p. mgr Basia Bembnista. Spływ był "kieszonkowy": z uwagi na wczesny termin (czerwiec) popłynęło tak niewiele osób, że podobno o mało co zostałby odwołany. Jednak popłynąłem i tak się zaczęło.

Odtąd nie wyobrażam sobie wakacji bez przepłynięcia którejś z polskich rzek (jak dotąd tylko nizinnych). Dziesięciokrotnie płynąłem z SWFiS UAM, w 1998 roku na spływie poznałem moją żonę Agnieszkę, jednym słowem spływy "zrobiły ze mnie człowieka" (tak mówi się czasem o wojsku). A od kilku lat samodzielnie organizujemy spływy starą ekipą uniwersytecką, starając się o ile możności nie powtarzać rzek.

Po tym przydługim wstępie zapraszam na wirtualny spływ po polskich rzekach!

Spływ rozpoczynamy na biwaku nad jeziorem. Po przywiezieniu kajaków i rozbiciu namiotów trzeba obejrzeć kajaki, załatać ewentualne dziury itp.
 
Biwak w Czaplinku (szlak Drawy)

sierpień 1998

Następnego dnia rano szybkie śniadanko...
 
Biwak na Mylofie (szlak Brdy)

lipiec 1997

... potem zbieramy graty do kajaków (uwaga na krowy!)...
 
Biwak w Białym Grądzie (szlak Biebrzy)

sierpień 1997

...ostatnia "narada wojenna", i wypływamy:
 
Jezioro Kłosino (szlak Drawy)

sierpień 1998

Pierwszy odcinek prowadzi przez jeziora, co jest bardzo relaksujące, zakładając iż świeci słońce i nie ma dużej fali:
 
Jezioro Dybrzk na szlaku Brdy

lipiec 1997

(jeżeli jest silna fala, to nikt nie robi zdjęć, tylko stara się ujść z życiem).

Z jeziora podziwiamy zabytki architektury.
 
Jezioro Wigry z klasztorem pokamedulskim na szlaku Czarnej Hańczy

sierpień 2005

Podobnie relaksująca jest rozlewna rzeka:
 
Most w Osowcu (szlak Biebrzy)

sierpień 1997

Jednak, płynąc rzeką co pewien czas napotykamy elektrownie wodne i inne przeszkody.
 
Elektrownia wodna w Ciecholubiu (szlak Studnicy i Wieprzy)

lipiec 1996

Wtedy następuje przenoska, co niekoniecznie jest łatwe, szczególnie jeśli pływamy załadowanymi kajakami (a my zawsze), to prawie na pewno będzie wymagać nie tylko sporo wysiłku (noszenie - kajaki nosi się najwygodniej na pasach)...
 
Przenoska na elektrowni w Kamiennej (szlak Drawy)

sierpień 1998

...(chyba, że uda się od miejscowych wypożyczyć poręczny wózek)...
 
Przenoska w Pruszczu Gdańskim (szlak Raduni)

sierpień 2000

...ale i techniki (zwodować kajak nie zatapiając go - a zejście do wody bywa jak widać różne):
 
Przenoska na elektrowni w Kolbudach (szlak Raduni)

sierpień 2000

Dla naszych dziewczyn przenoska jest natomiast okazją do zrobienia zakupów (jeśli jest gdzie), albo odpoczynku. Spływ nie jest dobrym miejscem do propagowania nowoczesnych partnerskich układów męsko-damskich. Mężczyźni odpoczną sobie pod wieczór, gdy trzeba będzie przygotować posiłek... Ale tu jakoś nikomu to nie przeszkadza.

Podczas przenoski może się nie tylko zdarzyć, że będziemy przekraczać ruchliwą szosę (oczywiście na pasach)...
 
Szosa Gdańsk - Łódź w Gdańsku-Św. Wojciechu (szlak Raduni)

sierpień 2000

...ale że jedyne zejście do wody okaże się prowadzić przez dziurę w świeżo wybudowanym murze!
 
Gdańsk-Św. Wojciech (szlak Raduni)

sierpień 2000

To już zdecydowanie milsze od elektrowni są śluzy. Po krótkim oczekiwaniu:
 
Śluza Guzianka (szlak Krutyni)

lipiec 1994

wpływamy do śluzy, wrota się zamykają...
 
Śluza koło Krzyża (szlak Drawy i Noteci)

sierpień 1998

...do środka wlewa się woda, a po chwili wypływamy już po drugiej stronie o parę metrów wyżej.
 
Śluza na Kanale Augustowskim na szlaku Czarnej Hańczy

sierpień 2005

Czasem rzekę przegradza hodowla pstrągów. Też trzeba przenieść kajaki, ale za to można kupić smakowite ryby:
 
Biwak na Mylofie koło pstrągarni (szlak Brdy)

lipiec 1997

Gdy rzeka płynie wśród łąk i bagien, można spokojnie napawać się widokami takimi jak ten:
 
Łąki nad Biebrzą

sierpień 1997

...szukając drogi wśród rozlewisk i rozgałęzień rzeki,
 
Okolice Kurowa (szlak Narwi)

lipiec 2001

uważając, by nie wpłynąć w trzciny,
 
Na szlaku Rospudy

lipiec 2007

mijając co jakiś czas senne wioseczki:
 
Jagłowo (szlak Biebrzy)
Ta wieś do lat sześćdziesiątych dostępna była w czasie roztopów jedynie łodzią!

sierpień 1997

Póki jest spokojnie, warto zrobić sobie chwilę przerwy na posiłek....
 
Na szlaku Narwi

lipiec 2001

...a nawet małe... :)
 
W pobliżu Brodnicy (szlak Drwęcy)

sierpień 2006

Bo zaraz mogą się trafić niespodzianki za zakrętem:
 
Jedyny krzak na szlaku Biebrzy (na odcinku za Sztabinem)

sierpień 1997

Stopniowo wpływamy jednak na odcinek zalesiony...
 
Koło Osowca (szlak Biebrzy)

sierpień 1997

...z malowniczymi osypiskami.
 
Na szlaku Czarnej Hańczy

sierpień 2005

Prąd przyspiesza, pojawiają się kamienie:
 
Na szlaku Brdy

lipiec 1997

oraz zwalone kłody, wtedy nie pozostaje nic innego, jak wyjść z kajaka i przepychać go górą:
 
Drawieński Park Narodowy (szlak Drawy)

sierpień 1998

Niekiedy jest to jeszcze bardziej skomplikowane, trzeba wejść do wody, nieźle się nagłowić:
 
Okolica Drawna, boczny dopływ Drawy prowadzący do malowniczego jeziora Mąkowarskiego

sierpień 1998

...przepychając kajaki np. pod ogromnymi kłodami zwalonymi do rzeki.
 
Szlak Raduni

sierpień 2000

Przy pewnej dozie szczęścia daje się jednak bezpiecznie przepłynąć niewielką kaskadę.
 
W okolicy Lnisk (szlak Raduni)

sierpień 2000

Na takich odcinkach może się przytrafić wywrotka (radzę na wszelki wypadek szczelnie zapakować rzeczy) - zdjęć nie ma, nikt w takich sytuacjach nie pstryka fotek, zresztą aparaty fotograficzne najłatwiej padają ofiarą zalania...

Po takim etapie, zwłaszcza gdy pogoda nie była najlepsza, kajaki bywają w złym stanie, ale MY czujemy się doskonale!
 
Okolice Kozina (szlak Łupawy)

lipiec 1998

No, nasze buty już nie tak całkiem...
 
Na szlaku Łupawy

lipiec 1998

W końcu lądujemy nad prześlicznym starorzeczem:
 
Biwak w Białym Grądzie (szlak Biebrzy)

sierpień 1997

I za niedługo posilamy się znowu wspólnie (nieprzypadkowo w naszym slangu taką grupę nazywamy kołchozem):
 
Biwak koło Zdbic (szlak Piławy)

lipiec 1997

Po kilku przenoskach apetyt dopisuje, aż miło...
 
Biwak w Sławnie (szlak Studnicy i Wieprzy)

lipiec 1996

Wieczorem wypada zrobić tradycyjne obozowe ognisko, rozpocząć trzeba od zebrania chrustu:
 
Biwak Bogdanka (szlak Drawy)

sierpień 1998

aby smażąc kiełbaski i popijając piwko...
 
Biwak w Kurowie (szlak Narwi)

lipiec 2001

...posiedzieć do rana:
 
Biwak na szlaku Biebrzy

sierpień 1997

zresztą nocą też fajnie się pływa, zwłaszcza ze świeczkami po jeziorze:
 
Na szlaku Regi

lipiec 1995

Niesamowitym przeżyciem jest wpłynięcie kajakami nocą na Stare Miasto w Gdańsku.
 
Pod Żurawiem w Gdańsku (szlak Raduni z Motławą)

sierpień 2000

Na spływie lepiej się nie oddalać za bardzo od rzeki, bo można trafić do zgoła przedziwnych miejsc:
 
Okolice Kawcza (szlak Studnicy)

lipiec 1996

Ale i na rzece też można się natknąć na...
 
Na moście, gdzie zaczyna się Poligon Drawski (szlak Drawy)

sierpień 1998

Pogoda na spływach bywa różna, czasem żar się z nieba leje:
 
Starorzecze koło Jagłowa (szlak Biebrzy)

sierpień 1997

a nieraz, po kilku dniach ulewnych deszczy trzeba suszyć cały swój dobytek na ledwo tlącym się ognisku...
 
Biwak koło Przytocka (szlak Studnicy)

lipiec 1996

No, tym razem burza przeszła bokiem.
 
Obok miejscowości Doktorce (szlak Narwi)

lipiec 2001

Obowiązkowym elementem spływu kajakowego jest chrzest dla nowicjuszy. Gdy nie ma dobrej pogody, trzeba przynajmniej symbolicznie ich ochrzcić:
 
Na biwaku w Koronowie (szlak Brdy)

lipiec 1997

Ale, jeżeli jest ładnie, to diabły przegonią żółtodziobów po łące:
 
Biwak koło Reska (szlak Regi)

lipiec 1995

Dalej też można popuścić wodze fantazji. Na przykład nieszczęśnik przechodzi po ławce z rybą w zębach. Neptun (mgr Andrzej Rozmysłowicz) przygląda się uważnie. A jak kto się urwał z szubienicy, na pewno też będzie to pamiętał długo...
 
Biwak koło Nadarzyna (szlak Piławy)

lipiec 1997

Jeszcze wspólne zdjęcie rodzinne (niby z piekła rodem, ale bardziej jak z dżungli):
 
Biwak koło Nadarzyna (szlak Piławy)

lipiec 1997

Aż w końcu przychodzi niestety ten dzień, kiedy kajaki zapakować trzeba na przyczepę i dalej ruszyć pociągiem...
 
Biwak w Krępsku (szlak Rurzycy)

lipiec 1999


W tym miejscu wypada serdecznie podziękować tym, którzy prowadzili nasze spływy, zwłaszcza: pp. mgr Stefanowi Rosikowi, mgr Markowi Werle, dr Włodzimirowi Drygasowi i mgr Andrzejowi Rozmysłowiczowi (z SWFiS UAM Poznań). Gorąco pozdrawiam wszystkich, z którymi miałem okazję płynąć po polskich rzekach, mam nadzieję że nieraz się jeszcze spotkamy.

Wykorzystane zdjęcia wykonane zostały przez wiele osób biorących udział w naszych spływach, nie byłem oczywiście w stanie spytać ich wszystkich o zgodę na ich publikację, podobnie tych, którzy na fotografiach się pojawiają. Mam nadzieję, że nie mają nic przeciwko temu.
Jeśli jednak nie życzysz sobie aby któreś z powyższych zdjęć się tu znajdowało, napisz proszę do mnie.

Z pewnością jednak część z tych zdjęć jest autorstwa Darka i Hani Ferenców, Ani Pukackiej, Moniki Dolaty, Wolfganga Fuchsa, Jacka Kotusa oraz Joanny Kondrackiej. Niektóre są też mojego autorstwa.


Pokrewne strony:
"Klub Kajakowy Wujka Wiesia"
Strona kajakowa Jerzego Kubrychta

mailboxUwagi, komentarze, pytania


BackDo strony Łukasza Bieleckiego .